Różaniec a liturgia

Zdjęcie: Daniele Levis Pelusi / Unsplash

17 października 2022

Przed reformą liturgii, polegającą m.in. na wprowadzeniu do niej języków narodowych, wierni, którzy nie rozumieli modlitw wypowiadanych po łacinie, na ogół podczas celebracji modlili się na różańcu. A jak dziś powinna wyglądać relacja pomiędzy liturgią a modlitwą różańcową? Czy różaniec może nam pomóc w przeżywaniu Mszy Świętej? W jaki sposób liturgia może inspirować modlitwę różańcową?

 

„Liturgia jest szczytem, do którego zmierza działalność Kościoła, i zarazem jest źródłem, z którego wypływa jego moc […]. Z liturgii więc, a zwłaszcza z Eucharystii, jako ze źródła, spływa na nas łaska i z największą skutecznością dokonuje się uświęcenie ludzi w Chrystusie i uwielbienie Boga, do którego, jako do celu, zmierzają wszystkie inne działania Kościoła” (Sacrosanctum concilium, 10). W taki sposób definiuje pojęcie liturgii konstytucja Soboru Watykańskiego II. Warto w niej zauważyć dwie rzeczy. Po pierwsze liturgia, która najpełniej objawia się w celebracji sakramentu Eucharystii, jest – powtórzmy – i źródłem, i szczytem chrześcijańskiego życia, całej jego działalności. Po drugie, celebracja liturgiczna napędza, umacnia i buduje wszystkie inne działania Kościoła, w tym także wszelkie inne formy kultu i wyrażania naszej pobożności, dlatego nie można ich badać, analizować ani rozeznawać bez kontekstu liturgicznego i eucharystycznego. Prawdziwa i zdrowa pobożność zawsze będzie pobożnością eucharystyczną, nigdy nie będzie się stawiać obok celebracji liturgicznej bądź, jak to czasem ma miejsce, w opozycji do niej.

Różaniec jako przygotowanie do liturgii

Tajemnice różańcowe mogą być doskonałym przygotowaniem do uczestnictwa w liturgii, koncentrując nas na Bogu w Trójcy, jak i na Chrystusie – wcielonym Słowie Bożym.

W modlitwach i gestach liturgicznych podkreślone jest działanie całej Trójcy Świętej oraz to, że Chrystus – w tajemnicy wcielenia – jest celebrującym liturgię kapłanem, ołtarzem i darem ofiarnym. Przez to celebrację możemy odczytywać w dwóch aspektach: trynitarnym i najgłębiej chrystologicznym. Kiedy przyjrzymy się tajemnicom i strukturze modlitwy różańcowej, zauważymy, że również jej fundamentem jest Trójca i tajemnica wcielenia. Święty Paweł VI pisał: „Różaniec, ponieważ opiera się na Ewangelii i odnosi się, jakby do centrum, do tajemnicy Wcielenia i Odkupienia ludzi, trzeba uważać za modlitwę, która w pełni posiada znamię chrystologiczne” (Marialis cultus, 46). W ten sposób modlitwa różańcowa może w nas formować wrażliwość na tajemnicę Trójcy i tajemnicę Chrystusa, który jest Bogiem i Człowiekiem. Kiedy przyjrzymy się tajemnicom różańcowym, zobaczymy, że tak naprawdę tylko zwiastowanie, nawiedzenie, wniebowzięcie i ukoronowanie Maryi stawiają Ją w centrum rozważań; pozostałe opisują życie Chrystusa, który przez wcielenie dokonuje odkupienia ludzkości. Natomiast tajemnice związane bezpośrednio z Maryją kierują naszą uwagę na działanie Trójcy Świętej. Przy zwiastowaniu spotykamy Ją poddaną działaniu Ducha Świętego, który posłany od Ojca poczyna w Niej Syna. Przy nawiedzeniu Elżbiety nasza uwaga najpierw kierowana jest na Ducha Świętego, który napełnia krewną Maryi, wskutek czego Elżbieta pozdrawia nie tylko Ją, ale także „Owoc Jej łona”, czyli Jezusa. Potem słyszymy Magnificat – kantyk wysławiający Boga Izraela. Także wniebowzięcie i królowanie są efektem działania całej Trójcy. Kiedy w ten sposób zaczniemy patrzeć na rozważanie tajemnic różańcowych, zrozumiemy, że mogą one być doskonałym przygotowaniem do uczestnictwa w liturgii, koncentrując nas na Bogu w Trójcy, jak i na Chrystusie – wcielonym Słowie Bożym.

Nie tylko różańcowe tajemnice, ale także sama struktura różańca formuje nas w tym kierunku. Modlitwę zwykle rozpoczynamy znakiem krzyża i wyznaniem wiary w Trójcę Świętą poprzez wypowiedzenie Credo. Każdą dziesiątkę rozpoczynamy wezwaniem Ojca, a kończymy doksologią na cześć Jego, Syna i Ducha Świętego. Samo zaś Pozdrowienie anielskie, zawierając w samym centrum imię „Jezus”, sprawia, że różaniec staje się modlitwą chrystocentryczną, skupioną na tajemnicy działania Trójcy Świętej.

Różaniec może nas także przygotować do uczestnictwa w konkretnych świętach liturgicznych. Dlatego modląc się na różańcu, nie musimy ściśle trzymać się tajemnic przypisanych do określonych dni tygodnia, ale na przykład w sierpniu możemy rozważać częściej tajemnice światła i tajemnice chwalebne, by pełniej przygotować się do rozważania tajemnicy przemienienia Pańskiego (świętowanego 6 sierpnia) oraz wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (świętowanego 15 sierpnia). Z kolei w Adwencie możemy częściej rozważać tajemnice radosne, aby lepiej przygotować się na celebrację Bożego Narodzenia. Warto sobie uświadomić, że nie jesteśmy związani tajemnicami różańcowymi – możemy na różańcu rozważać też inne obecne w kalendarzu liturgicznym wydarzenia, np. tajemnicę objawienia Pańskiego (świętowanego 6 stycznia) lub tajemnicę Najświętszego Serca Pana Jezusa (piątek po II niedzieli po Zesłaniu Ducha Świętego).

Liturgia jako pomoc w różańcu

Mimo wskazanych momentów ciszy, jakże ważnych i często zapomnianych, liturgia sama w sobie nie jest contemplatio, ale w pewnym sensie jest źródłem i szczytem kontemplacji, ponieważ możemy przyjść na liturgię z owocami swych rozważań, a także może być ona źródłem natchnień dla naszej modlitwy.

Jeden z moich współbraci zwykł mówić: „Liturgia est actio, non contemplatio”. Liturgia w swojej istocie jest actio, działaniem Kościoła, czynieniem – składa się ze słów i gestów – aby wyrazić najgłębsze prawdy wiary, ale przede wszystkim nasze „wierzę” w te prawdy: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham” (J 21,15-18), „Pan mój i Bóg mój” (J 20,28) itp. Mimo wskazanych momentów ciszy, jakże ważnych i często zapomnianych[1], liturgia sama w sobie nie jest contemplatio, ale w pewnym sensie jest źródłem i szczytem kontemplacji, ponieważ możemy przyjść na liturgię z owocami swych rozważań, a także może być ona źródłem natchnień dla naszej modlitwy. Dlatego ogromnym skarbem dla modlących się na różańcu mogą okazać się teksty liturgiczne, począwszy od antyfony na wejście, aż po modlitwę po Komunii i uroczyste błogosławieństwa. Obecnie mamy dostęp do wszystkich tekstów mszalnych na wyciągnięcie ręki – możemy je znaleźć w internecie, np. na stronie www.brewiarz.pl lub w publikacjach takich jak Oremus. I tak na przykład rozważając tajemnicę zmartwychwstania, możemy wykorzystać teksty z Wigilii Paschalnej, Mszy w dzień Zmartwychwstania Pańskiego, a także teksty każdego dnia oktawy wielkanocnej. Możemy rozważyć sekwencję wielkanocną. Możemy zobaczyć, co zawarte jest w kolekcie, czyli modlitwie rozpoczynającej Mszę Świętą, odmawianej po wezwaniu kapłana „Módlmy się…”, jak brzmi modlitwa nad darami czy ta po Komunii, która każdego dnia oktawy jest inna i zwraca uwagę na różne aspekty tajemnicy zmartwychwstania. Oczywiście taka forma modlitwy różańcowej wymaga od nas większego przygotowania, jednak może ona być bardzo owocna i pogłębiająca nasze poznanie, a także nasze osobiste zaangażowanie w rozważane tajemnice, kiedy odnajdziemy siebie jako świadka zmartwychwstania, towarzysza pod krzyżem itd. Dzięki temu nasze uczestnictwo w liturgii może stać się bardziej „aktualne” (actuosa) niż tylko „aktywne” (activa).

Różaniec na liturgii?

Do tej pory omówiliśmy, jak różaniec, przez swój kontemplacyjny charakter oparty na tajemnicy Trójcy i Chrystusa, może wzmocnić nasze przygotowanie liturgiczne oraz jak liturgia może stać się inspiracją do kontemplacji prawd wiary. Ostatnie pytanie, które warto tu sobie postawić, brzmi: czy podczas liturgii, rozumianej jako Msza Święta i celebracja sakramentów, można odmawiać różaniec? Odpowiedź logicznie wynika z naszych rozważań – nie. Celebracja sakramentów jest strukturą domkniętą, a Konstytucja o liturgii świętej Sacrosanctum concilium stwierdza jasno, że „nikomu innemu, choćby nawet był kapłanem, nie wolno na własną rękę niczego dodawać, ujmować ani zmieniać w liturgii” (22). Warto jednak zauważyć, że dokumenty dotyczące wystawienia Najświętszego Sakramentu, które są związane z nabożeństwami paraliturgicznymi, przyznają modlitwie różańcowej wyjątkowe miejsce. Mimo że przed Najświętszym Sakramentem „nie można odprawiać innych nabożeństw ku czci Dziewicy Maryi i świętych”[2], to „ze względu na ścisły związek Maryi z Chrystusem nie wyklucza się w tym czasie odmawiania i rozważania różańca”[3]. Dlatego modlitwa różańcowa może stać się stałym punktem adoracji Najświętszego Sakramentu, jeśli sprawi to, że nasze uczestnictwo w celebracji eucharystycznego Ciała Chrystusa będzie pełniejsze.


[1] M. Walczak, Cisza w liturgii.
[2] Por. Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii (dalej DP), tłum. J. Sroka, Poznań 2001, n. 165 wraz z przypisem.
[3] Tamże.


Zostań mecenasem Verbum! Ten projekt rozwinie się dzięki Twojemu wsparciu.


Pierwodruk: Mikołaj Walczak OP, Różaniec a liturgia, „Tota Tua” 10/2021 (6).