Nieść Słowo | Przyjąć Boży Sens

Zdjęcie: Sasha Freemind / Unsplash

23 kwietnia 2023

Nieść Słowo | ona

„Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał pomóc strudzonemu krzepiącym słowem. Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie” (Iz 50,4). Tym, czym Wszechmocny „każdego rana pobudza me ucho”, jest Słowo Boże. Chodzi o każdy poranek, ale zawsze jest też jakiś pierwszy – przebudzenie, początek. „Na początku było Słowo”. Ono rozpoczęło największą z tzw. wielkich narracji i jedyną, która jest snuta z niezliczonych, osobistych, czułych opowieści. Nawracasz się, bo dostajesz konkretne słowo, indywidualne: „Talitha cum!”. Bóg jest wcielonym Słowem i daje słowo – także obietnicę.

„Dla Boga nie ma nic niemożliwego” (Łk 1,37) – tak powiedział anioł do Maryi. Także ja usłyszałam kiedyś to zapewnienie od swojego „zwiastuna”. I stał się cud. Ugaszony został w moim sercu rujnujący płomień pragnień cielesnych. Zapłonął kojący ogień Jego miłości. Jak mogłabym chcieć zachować tylko dla siebie Słowo, które daje nowe życie? Maryja pobiegła przez góry, by zanieść Elżbiecie Słowo wcielone i wobec niej śpiewać: „Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny!” (Łk 1,49) – bo nie można milczeć o doświadczeniu Boga. „Pójdźcie, zobaczcie […]. Czyż On nie jest Mesjaszem?” (J 4,29). „Widziałam Pana i to mi powiedział” (J 20,18). Maryja, Samarytanka, Maria Magdalena – zwiastunki dobrej nowiny. Takie zwiastunki mogą powtarzać za prorokiem: „Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiała pomóc strudzonemu krzepiącym słowem”. Ale z łaską trzeba współpracować – trzeba stoczyć duchową walkę o słowa.

Maryjo, Matko Słowa, proszę, ucz, jak zbliżyć naturę naszych słów do natury Słowa. Żeby były one Jego ikonami, a nie tylko oderwanymi od Prawdy wyrazami, które są zbędne, nie dają życia. Byśmy wydumanymi wyrazami nie zabiegali o własną chwałę. By każde słowo było słowem Prawdy. By każde słowo modlitwy było niczym Twoje „fiat” – słowem stwarzającym duchowe fakty. By każda obietnica była słowem wcielającym się w czyn miłości. Niech nasze słowa mają strukturę sakramentu – wyrazy to tylko bezładna materia, która potrzebuje formy, czyli Sensu. Matko Słowa, nasycaj nasze słowa Sensem, którym jest Chrystus. 

Przyjąć Boży Sens | on

Józef zgodnie ze wskazaniami Tory podjął najtrudniejszą decyzję w swoim życiu. Ewangelie mówią o nim, że był sprawiedliwy, a więc wcielał w życie dokładnie wszystkie przepisy zawarte w Prawie. Odesłanie brzemiennej Maryi było dla niego jedynym rozwiązaniem, skoro na pewno nie był ojcem dziecka. Działał nie tylko na miarę własnego sumienia, ale i Prawa, któremu był wierny przez całe życie. Ogniste pismo samego Boga dane na górze Synaj było dla niego drogowskazem.

Słowo Boże wykracza jednak poza tę miarę. Nawiedzenie Józefa we śnie przez anioła jest opisem ingerencji samego Boga, tłumaczącego Józefowi nie tylko stan, w którym znalazła się Maryja: „z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” (Mt 1,20), ale również dodającego otuchy, polecając mu: „Nie bój się wziąć do siebie Maryi” (Mt 1,20). Mężczyzna, aby podjąć właściwą decyzję, musi ją rozumieć, musi mieć jakieś logiczne wytłumaczenie. Niekoniecznie jest to logika greckich filozofów. Może to być logika wyjścia z Ur chaldejskiego, tak jak w przypadku Abrahama, lub logika wyjścia z Egiptu, jak w przypadku Mojżesza – musi być w niej Logos, który gwarantuje, że kolejne działania będą odpowiadały temu pierwszemu impulsowi. Józef potrzebuje logiki boskiego Logosu, ażeby zweryfikować swoją decyzję i podjąć właściwą. Mężczyzna potrzebuje również umocnienia. Słowo „nie bój się” jest wezwaniem inicjującym całą sekwencję wydarzeń.

Jedno zdanie z Ewangelii św. Mateusza wskazuje na dwie fundamentalne kwestie w relacji Józefa do Słowa. Z jednej strony jest tu „logiczne” wyjaśnienie tego, co się dzieje, z drugiej – podniesienie na duchu. Dopiero wtedy Józef „zbudziwszy się ze snu, uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański” (Mt 1,24). Józef stoi na styku ludu Księgi i nowego ludu Słowa Wcielonego. Jest już nie tylko człowiekiem sprawiedliwym, wypełniającym dokładnie słowa Pisma, ale także bierze odpowiedzialność za Słowo.

Święty Józefie, ucz nas, jak być otwartymi na przyjęcie logiki Logosu i skoncentrowanymi na Słowie Boga.

 


Zostań mecenasem Verbum! Ten projekt rozwinie się dzięki Twojemu wsparciu.


Pierwodruk: Karolina Staszak, Nieść Słowo oraz Wojciech Surówka OP, Przyjąć Boży Sens, Tota Tua 5/2021 (1).